Miałam dziś wrzucić Zoche ale za późno na sesje więc juro. Zocha to następna lala jaką zrobiłam z włóczki akrylowej wyszła całkiem, całkiem ale to sami oceńcie.
A tak na marginesie to przypomniała mi się piosenka
...Zuzia lalka nieduża a na dodatek cała ze szmatek ...
To całkiem jak moja tylko szmatki zastąpiła wełna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz